Młoda matka wpadła w panikę. Czy jej pies mimo wszystko próbował ją ostrzec? Czy ktoś porwał jej kochanego Jeffreya? Łzy napłynęły jej do oczu, gdy zaczęła przewracać do góry nogami cały salon. Jej dziecko musi tu gdzieś być, prawda?
Ubrania fruwały w powietrzu, wszystkie szafy były otwarte, a dywany znajdował się już w rogu pokoju. Ale po Jeffreyu nie było śladu. Jej dziecko zniknęło! Jak mogła być tak nieuważna, gdy chodziło o jej maleństwo? Zrozpaczona poszła do kuchni.